W Byle do pierwszego będziecie grać w 3, 4 lub też 5 osób. Za każdym razem rozgrywka potrwa ok. 30-45 minut. Poznanie zasad będzie wymagało od was albo lektury krótkiej instrukcji, albo tez wsłuchania się w zapewne 5 minutową opowieść jakiegoś obeznanego gracza. Mimo prostych zasad, liczne karty akcji pozwalają tworzyć niepowtarzalne „kombosy”, które wyratują nas z największych opresji. Pewna losowość gry balansowana jest ponadto mocą owych kart – jeśli trafią nam się wyjątkowo paskudne rachunki, wiemy, że po ich spłaceniu dostaniemy prawo dociągnięcia kart z najmocniejszej talii.

Wizualizacja pudełka do gry „Byle do pierwszego” – postaw na półce i wracaj pamięcią do poprzedniej rozgrywki. Ilustracja: Zuza Wollny
Nim naszą grę będziecie mogli wesprzeć na platformie Wspieram.to jesienią tego roku, zapoznajcie się z opisem skrótu zasad. Chętnie odpowiemy na Wasze pytania czy rozwiejemy wątpliwości. Udzielajcie się śmiało w komentarzach lub na Facebooku!
Co w pudełku?
- Plansza z 6 obiektami, po których poruszają się pionki rodziny oraz torem kariery.
- Talia rachunków, z których każdy przyporządkowany jest do jednego z 4 obiektów z planszy (spółdzielnia, posterunek policji, szkoła, supermarket). Wartość rachunków waha się od 50 do 400 zł
- Talia kart akcji o trzech stopniach mocy – słabe, średnie oraz silne.
- Banknoty o polskich nominałach
- Kalendarz i znacznik służący do odmierzania przebiegu tury
- Żetony pomocnicze, instrukcja
O co kaman?
Najprościej mówiąc: walczymy o przetrwanie w miejskiej dżungli. Staczamy heroiczne boje u wrót supermarketów i staramy się obejść zaległy czynsz w spółdzielni. Jednocześnie nie możemy zapomnieć o zachciankach naszych żon i córek. Musimy być twardzi i takąż ręką zarządzać naszym rodzinnym budżetem, tak by dotrwać do tytułowego pierwszego.
Byle do pierwszego to gra idealna na imprezy czy towarzyskie spotkania – w sam raz na czas oczekiwania na zamówioną pizzę. Ostrzegamy jednak lojalnie: WCIĄGA. Nic nas nie będą obchodzić lamenty, że ze świetnie zapowiadającej się domówki zrobił się wam planszówkowy konwent. Tym tytułem zarazicie również rodziców czy wujków do naszego hobby. Rodzice + dzieci? Jak najbardziej – nie jedziemy po bandzie, sami nie lubimy niecenzuralnych słów czy niesmacznych żartów. Zresztą przekonacie się sami wkrótce.
Warunki zwycięstwa
Wygrywa gracz, który na koniec drugiego miesiąca (II tury) będzie posiadał najwięcej gotówki lub tez będzie najmniej pod kreską – mówiąc prościej, będzie najlepiej prosperował finansowo.
Przygotowanie do rozgrywki
W zależności od liczby graczy, otrzymują oni określoną kwotę gotówki w banknotach oraz 3, 4 lub 5 rachunków. Gracze zgodnie z kolejnością (rozpoczyna gracz, który jako ostatni opłacała jakiś rachunek – nawet w sklepie) ustawiają swoje pionki rodziny (5 sztuk) na wybranych lokacjach na planszy. Posiadanie przewagi w spółdzielni, na posterunku policji, w szkole lub supermarkecie oznacza uiszczanie opłat rachunków danego typu z 50% ulgą. Gracze otrzymują również 2 karty akcji (średnią oraz słabą) a także znacznik na tor kariery.
Przebieg kolejki
Gracz podczas swojej kolejki musi opłacić przynajmniej jeden rachunek. Jeśli związany jest on z obiektem na planszy, w którym nasza rodzinka ma przewagę, kosztuje nas on o połowę mniej. Zagrywając dany rachunek przesuwamy o wskazaną na nim liczbę pól żeton czasu na kalendarzu. Każdy dzień miesiąca to inna atrakcja – modyfikator ułatwiający lub utrudniający rozgrywkę – wszak podczas Międzynarodowego Dnia Fajrantu nie oczekujmy, że załatwimy coś w spółdzielni.
Po opłaceniu dociągamy kartę akcji odpowiedniej talii (zależną od wielkości rachunku – im większy tym mocniejszą kartę mamy szansę wylosować) a następnie możemy użyć ich dowolną liczbę. Przykładowo przekazać jeden nasz rachunek innemu graczowi, zmusić pozostałych uczestników zabawy do dociągnięcia po jeszcze jednym lub też przejąć czyjąś kartę akcji. Oczywiście możemy także zachować nasze karty i użyć ich w kolejce innego gracza – np. zaskoczyć go ukrytymi kosztami by zwiększyć wartość jego należności.
Na koniec pozostaje nam trudna decyzja: kariera albo rodzina? Możemy więc przesunąć nasz znacznik na torze awansu, który pod koniec tury wyznacza poziom naszej pensji albo też przemieścić między obiektami do 2 członków naszej rodziny. Oprócz wspomnianych 4 lokacji możemy trafić także do banku (gdzie przewaga gwarantuje nam mniejsze odsetki przy pożyczce) oraz do kiosku, gdzie dominując możemy dociągać o 1 kartę więcej po opłaceniu rachunku.
Tura kończy się wraz z nastaniem 30 lub 31 dnia miesiąca. W tym momencie wszyscy gracze muszą w dodatkowej kolejce spłacić wszystkie pozostałe im rachunki, ale już bez dociągania kart akcji i bez fazy kariera albo rodzina.
Nowa tura (miesiąc) rozpoczyna się od wypłaty oraz dociągnięcia nowych rachunków. Jej przebieg jest analogiczny do pierwszej. Na koniec wypłacamy ostatnią wypłatę i regulujemy wszystkie długi. Posiadane fundusze decydują o zwycięstwie.
BYLE DO PIERWSZEGO
Piotr Krzystek, Łukasz Wrona
ilustracje: Zuza Wollny
Wydawnictwo ALTER
premiera: jesień 2015
Dodaj komentarz