Co oczywiste, nasze wydawnictwo tworzy kilkoro ludzi. Oprócz właściciela, mamy osoby odpowiedzialne za tłumaczenia, korektę językową, kontakt z mediami, prowadzenie bloga i profilu fejsbukowego, a także samych autorów. Co nas łączy? Pasja do książek. Postanowiliśmy więc w nieco oryginalny sposób zaprezentować Wam nasz team. Zamiast fotek z wakacji i spisu zainteresowań, pokażemy Wam – zapewne w częściach – nasze księgozbiory. Będą to małe i duże, chaotyczne oraz planowo zaprojektowane biblioteczki, książek z historią.
NABYTKI MARCA
Rozpoczniemy skromnie, od zaprezentowania Wam moich marcowych nabytków. Pardon, nie przedstawiłem się. Nazywam się Łukasz i w Wydawnictwie ALTER odpowiadam za tworzenie gier planszowych, a aktualnie zaczynam przygodę z tym blogiem. Wracając więc do marca, przedstawię Wam jakie książki znalazły nowy dom, dlaczego właśnie one i gdzie można je kupić za rozsądną cenę.
Zacznę od najświeższego zakupu. W najbliższy czwartek wybieramy się z żoną do Berlina, by na własne oczy przekonać się, że w podziemnym bunkrze nie mieszka już Sami wiecie kto, a na ulicach nie słychać naokoło Königgrätzer Marsch. Zawsze przed wyjazdem zaopatrujemy się oprócz przewodnika w kilka książek związanych z historią danego regionu (opracowań, pamiętników czy esejów). Tym razem wszystko skondensowało się w jednym, grubym tomiszczu. Dlaczego? Wszystkie przewodniki, jakie przejrzeliśmy w Matrasie, skupiały się głównie na atrakcjach nocnego Berlina. Fryderycjana i Bismarckiana traktowały po macoszemu. Postanowiliśmy w takim wypadku zainwestować niemałą sumę w opowieść o kilkunastu Berlińczykach. Niestety większość z nich to bestie i kanalie XX wieku. Seria miejska wydawnictwa MAGNUM zachęca nas kolejnych wypraw . Warto dodać, że okładki Londynu, Jerozolimy czy Rzymu…są znacznie ładniejsze.
Od wielu lat Fundacja Ośrodka KARTA wydaje bardzo wartościowy kwartalnik poświęcony polskiej historii XX wieku. To co wyróżnia go od popularnonaukowych Mówią Wieki czy Biuletynu IPNu, to dominacja tekstów źródłowych nad kompilacyjnymi artykułami. Te zaś poświęcone są bardzo niszowym zagadnieniom. Dla przykładu numer 78 (w środku) zawiera kapitalne wspomnienia hrubieszowskiego unity z początku XX wieku, a numer 55 (z prawej) zestawia fragmenty pamiętników i dokumentów powstałych w okresie polsko-czeskiego sporu o Śląsk Cieszyński zaraz po I wojnie światowej. Natomiast najnowszy numer (z lewej) w dwóch tekstach opowiada o polskich miastach pełnych obcego żywiołu: carskiej Warszawie z lat 1914-1915 oraz niemieckiej Łodzi w okresie II wojny światowej. KARTA to także reprodukcje zdjęć zebranych w tematycznych albumach. Szczególnie ciekawe fotografie zamieszczono w numerze 55, gdzie przedstawiono historię polskiego nafciarstwa. Oprócz kwartalnika fundacja wydaje również samodzielne pamiętniki i wspomnienia. Przykładowo wspomniany wczoraj Ochotnik został wydany właśnie dzięki pracy archiwistów z tego ośrodka. A teraz cena! Normalnie trzeba poświęcić 15 złotych by wejść w posiadanie KARTY. Natomiast w krakowskiej Taniej Książce na ul. Grodzkiej wybrane numery kosztują tylko 4,50 zł.
W innym książkowym dyskoncie – Księgarnia czytanie na ul. Starowiślnej – kupiłem na raty trzy pozycje, których tematyka związana jest z okresem Wielkiej Wojny. Nikt wszak nie powie, że rosyjska wojna domowa nie wynika w prostej linii z walk jakie toczył car do 1917 roku. Książek o rewolucyjnej zamieci jest w Polsce sporo. Znacznie mniej wydano takich, które skupiłyby się na latach wojny domowej,a zwłaszcza interwencji państw Ententy. Kto czytał wspomnianego już Ochotnika wie, że walczący na Syberii Polacy widzieli mknące magistralą transsyberyjską składy z kanadyjskimi żołnierzami. Część z nich pozdrawiała Polaków po…polsku. Emigranci… O pracy Clifforda Kinvisa Krucjata Churchilla. Brytyjska Inwazja na Rosję 1918-1920 wypowiem się zaraz po jej przeczytaniu. Jestem natomiast po lekturze Wojny pozycyjnej, która wydawała mi się zawsze praca co najwyżej popularnonaukową. Tymczasem autor, specjalista od armii brytyjskiej, przedstawił kolejne elementy składowe wojny okopowej (technika budowa umocnień, rola granatów, rozwój taktyki wykorzystywania broni maszynowej, środki przeciwgazowe, itd.) w sposób bardzo szczegółów. Zdobył moje uznanie za nawiązanie do niejednego regulaminu czy instrukcji, które był wydawane w celu uskutecznienia działań piechoty. Obie książki można nabyć za 14 zł.
Ostatnia książka ze Starowiślnej to znany i ceniony przewodnik po Twierdzy Kraków, a raczej jego ostatni IV tom. Wokół krakowskiej twierdzy pomagało mi już kilka lat temu, gdy tworzyłem swój artykuł poświęcony walkom z listopada 1914 roku pod Skałą. Tym razem w kasie trzeba było zostawić aż 19 zł.
W międzyczasie moja żona zamówiła kilka książek z serii Życie codzienne. Ciągle brak nam wielu tomów by skompletować całą serię. W marcu dotarło do nas Życie codzienne Hugenotów, w o dziwo, bardzo dobrze zachowanej obwolucie. Allegro kosztowało nas tym razem 10 zł. Książka ta ląduje na naszej półeczce Historia Nowożytna Powszechna i czeka na lepszy czas, gdy jakimś cudem będziemy wybierać się do La Rochelle.
Na koniec zaś moje dwa prezenty dla żony kupione z okazji… nie, chyba bez okazji. Nabyte w celu zaczytywaniu się w klasyce anglosaskiej w oryginale. Matras ma obecnie w swojej ofercie całą serię literatury pięknej w języku angielskim wydanej w bardzo pięknej oprawie graficznej. Bodajże 12 zł za sztukę. Wybrałem Tender is the Night & The Last Tycoon Fitzgeralda oraz Lady Chatterley’s Lover Lawrance’a.
Marzec już zbliża się ku końcowi, ale wciąż przede mną wyjazd do stolicy Niemiec, gdzie będą kusić książki o Der Erste Weltkrieg lub zbiorach hellenistycznych w Pergamonmuseum. Jednak póki co opisane powyżej książki zostały rozdzielone po różnych częściach mieszkania. W sypialni zadomowił się Berlin oraz anglojęzyczna klasyka, a najwięcej zyskał dział pierwszowojenny, który pokażę Wam następnym razem.
Najnowsze komentarze